poniedziałek, 20 września 2010

CZARNE PAZURY

 - Widziała pani tego mężczyznę, co siedzi tam pod oknem? Ma na czarno pomalowane paznokcie. To moda jakaś, czy co? Może pani wie o co chodzi? - mówi do mnie, konspiracyjnie przyciszonym głosem, kobieta ok 50-lat, w kolejce do kasy 
w Carrefurze.
- Tak się składa, że to mój facet - odpowiadam, i z jej twarzy znika głupawy uśmieszek, a pojawia się wyraz zakłopotania.
- Ach ja nie krytykuję, to nawet jest ok - próbuje ratować się ona.
- Mogę pani wyjaśnić o co chodzi z tymi pazurami. On jest wokalistą w takim zespole trójmiejskim i miał wczoraj koncert, no i potrzebował takiej kreacji scenicznej. Mówiłam, żeby to zmył, bo mu w końcu ktoś wpierdoli, ale...
- A nie, to jest ok, ja lubię takie np. tunele w uszach, ale czegoś takiego nie widziałam, więc tak zapytałam. Mnie to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie. O moja kolejka...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz